Kliknij tutaj --> 🌧️ do kogo się modlić o wygraną
Modlitwa o zdanie egzaminu pomaga wielu studentom, uczniom i kandydatom. Najważniejsze, że potrafią pozbyć się uczucia strachu, poczuć pewność siebie. Ponadto stwierdzono, że równie młodzi ludzie martwią się zarówno przed egzaminem ustnym, jak i przed egzaminem pisemnym. Tak silna modlitwa, aby zdać egzamin, nikomu nie zaszkodzi.
Pośrednik wtedy ma sens gdy do niego kierujemy nasze prośby a on je przekazuje Ojcu. Zatem, modlimy się do Jezusa bo tak postanowił Bóg. Do Ojca też możemy się modlić i dziękować. Nasze modlitwy w zależności o jakiej treści powinny być kierowane do Ojca lub Syna jako pośrednika. Jan. 14:14-18 14.
Spełnia pragnienie tych, którzy się Go boją. Słyszy ich wołanie o pomoc i ich ratuje”. Czy to nie wspaniałe? Jehowa, wszechmocny Stwórca, chce być blisko nas i słuchać naszych modlitw. Modlitwa to rzeczywiście wyjątkowy zaszczyt. 2 Ale żeby Jehowa nas słuchał, musimy się do Niego modlić w sposób, który Mu się podoba.
Jako pisarz, wolałbym raczej pisać własne modlitwy żalu i lamenty do Boga w moim dzienniku. Ale słowa nie przychodzą naturalnie każdej osobie, a żałoba sprawia, że słowa i modlitwy stają się jeszcze trudniejsze. Po stracie psa lub kota możesz nawet nie wiedzieć, jak się modlić, do kogo się modlić lub co powiedzieć.
W drugim półfinale Eurowizji wystąpili reprezentanci 16 krajów, w tym Blanka Stajkow. Reprezentantka Polski, na eurowizyjnej scenie pojawiła się jako dziewiąta, a jej występ okazał się być jednym z najbardziej energetycznych. Pod koniec występu Blanka wraz ze swoimi tancerzami zaprezentowała taniec, który publiczność nagrodziła
Site De Rencontre Algerien En Ligne. Przewiń wpisy ↓ 2019-02-14 (01:40) ZeolitData rejestracji: 2015-02-23Ilość postów: 1621wpis nr 1 215 805nikczemny A skąd takie przeświadczenie? Polska mentalność? A co to jest? Po prostu nie mam zamiaru o wszystkim gadać. Tyle. Wywlekanie pewnych rzeczy nikomu się nie przysłuży. Wtedy wyjdzie "Polska mentalność". Pozdrawiam 2019-02-14 (01:53) nikczemnyData rejestracji: 2019-02-01Ilość postów: 152wpis nr 1 215 806A do czego służy forum? Do dzielenia się opiniami. To nie ZUS że ktoś będzie Ci wyliczał Cię z każdego słowa. A skoro nie masz ochoty dzielić się opinią ww temacie to na co te docinkowe odpowiedzi? Taki wampir energetyczny z Ciebie Więc i modlitwa by Ci się przydała, może byłbyś bardziej rozmowym i otwartym człowiekiem Pozdrawiam 2019-02-16 (00:09) ZeolitData rejestracji: 2015-02-23Ilość postów: 1621wpis nr 1 216 106nikczemny To jeżeli Możesz, pomódl się za Mnie. Każdemu człowiekowi jest Ona potrzebna. Wampir? Masz rację. Tylko dlaczego. Co jest przyczyną? Piszesz o otwartości i rozmowności itp. Jak mam to opisać. Nie ufam ludziom. Znam część ludzi, ale. Zawsze dystans. Zasada ograniczonego zaufania. To samo tyczy się forum. Czy jest bezpieczne? Taki sam przykład masz w internecie. Czy jest bezpiecznie? Można opisywać różne przypadki. Wiem, że budowanie muru nikomu się nie przysłuży. Pytanie jak z tego wyjść? Czy chcę wpłynąć na Twój światopogląd? On jest Twój. Mój się wiele razy zmieniał i nadal się zmienia. Bo każdy dzień jest inny. Jedynie cho..ra bierze, że coś spowodowało iż to nie wszystko jest piękne. Pozdrawiam 2019-02-16 (00:27) ZeolitData rejestracji: 2015-02-23Ilość postów: 1621wpis nr 1 216 107nikczemny By jednak nie wrzucać wszystkich do jednego wora: Są też dobrzy ludzie. I za to ich cenię. Pozdrawiam 2019-02-16 (00:48) ZeolitData rejestracji: 2015-02-23Ilość postów: 1621wpis nr 1 216 109nikczemny Napisałeś, że dzięki wahadłu wyniki się Tobie poprawiły. O ile? Trafiłeś 5,6 w DL lub 9, 10 w MM. I nie piszę żeby się śmiać. Bo nie o to chodzi. Każdy ma prawo do szczęścia. Gry są nieobliczalne. Weź to pod uwagę. A przy okazji: ile lat, czasu grasz? Pozdrawiam 2019-02-16 (14:09) nikczemnyData rejestracji: 2019-02-01Ilość postów: 152wpis nr 1 216 200Mogę się pomodlić za Ciebie, ale nie oddaję na lewo i prawo swojej energii. Wysyłam ją potrzebującym. Nie wyglądasz na potrzebującego a bardziej przytykającego. Przestałem pomagać bezinteresownie, bo jedynie ludzie wysysali ze mnie energię. Brać to każdy a dać to nie ma komu. Dziękuję za taki interes 2019-02-16 (14:11) nikczemnyData rejestracji: 2019-02-01Ilość postów: 152wpis nr 1 216 202W zasadzie to faktycznie nie praktykuję modlitwy, czy medytacji i tego typu technik w stosunku do lotto, więc może zacznę to praktykować Jestem ciekaw czy to przyniesie jakiekolwiek skutki. Będę dawał znać na bierząco odnośnie moich wyników, ale chyba zrobię osobny post na ten temat 2019-02-17 (23:40) ZeolitData rejestracji: 2015-02-23Ilość postów: 1621wpis nr 1 216 476nikczemny A skąd wiesz, że nie potrzebuję modlitwy. Moim zdaniem Każdy jej potrzebuje. Czy bezinteresownie proszę? Może tak, a może nie. Bo czy myślę tylko o sobie? Odnośnie energii. Piszesz, że zwykle to z Ciebie ją wysysają. A gdyby Twój adwersarz miał to samo? Jakbyś zareagował? Ja bym napisał: "Witaj w klubie bracie". I szukał wyjścia - rozwiązania. A modlitwy nie brałbym do "lotto". Nie ta dziedzina. Modlitwa za cenna jest. Czego innego potrzeba. Pozdrawiam 2019-02-18 (13:05) nikczemnyData rejestracji: 2019-02-01Ilość postów: 152wpis nr 1 216 541Modlitwa jest za cenna do lotto? Coraz ciekawszych rzeczy się dowiaduję na tym forum 2019-02-21 (02:10) ZeolitData rejestracji: 2015-02-23Ilość postów: 1621wpis nr 1 216 948nikczemny A co za dziwne rzeczy? Czy modliłbyś się o wygraną? Może tak. Ale do kogo? Pozdrawiam 2019-02-21 (14:58) nikczemnyData rejestracji: 2019-02-01Ilość postów: 152wpis nr 1 217 035Nie trzeba modlić się "do kogoś" Widocznie nie wiesz czym jest modlitwa
Świat Kościół Wiara Inteligentne Życie Po godzinach Czytelnia Blogi Magazyn Wideo Magazyn 2020-04 (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski) Do kogo się modlić przed maturą? U którego świętego szukać pomocy? - radzi dr Michał Wyroskiewicz z Katedry Homiletyki Fundamentalnej KUL. Polecamy też: "Gdyby nie modlitwa - Wasza, wielu moich znajomych, rodziny - nie wiem jak poszłyby mi te matury, szczególnie ustne" - dziękowała w ubiegłym roku Gosia, która wzięła udział w Duchowej Adopcji Maturzystów. Jak sama pisze, jest osobą, która strasznie się stresuje. "Duch Święty przyszedł do mnie głównie w postaci spokoju przed egzaminem, pomagając mi w ten sposób skorzystać z wiedzy jaką zdobyłam przez te lata nauki" - napisała w mailu z podziękowaniami do pijarów. Dowiedz się więcej. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Tematy w artykule Więcej w: Poradnia Rekomendowane dla Ciebie / Polecane artykuły
Jakby jakiś kolec tkwią we mnie słowa Apostoła Jana: „Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie. Mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć i w takim wypadku nie polecam, aby się modlono” (1 J 5,16). Mam w rodzinie osobę, która chyba straciła wiarę, a w każdym razie nie robi chyba nic, żeby życie wiary w sobie podtrzymać. Modlę się za nią, ale pod wpływem tego tekstu nasuwają mi się myśli, że może to bezskuteczne i bez sensu. A przecież Kościół ciągle się modli o nawrócenie grzeszników. Czy tylko za takich, którzy są świadomi swoich win? Bardzo przekonująco wyjaśnił ten postawiony przez Apostoła Jana znak zapytania co do skuteczności modlitwy za wielkich grzeszników święty Tomasz z Akwinu: Tylko cud może sprawić nawrócenie takich ludzi, cud na miarę wskrzeszenia umarłego. Oczywiście, dla Boga nie ma nic niemożliwego. Ale zarazem zwyczajną modlitwą nie wyprosimy ani wskrzeszenia umarłego, ani nawrócenia zatwardziałego grzesznika. W takich sprawach Bóg wysłuchuje tylko swoich wielkich przyjaciół (De malo, q. 3 ad 3). Krótko mówiąc, niech Pani swojej modlitwie za tę bliską sobie osobę nadaje jakieś nowe wymiary. Potrzebna jest większa i gorliwsza modlitwa za tę osobę niż dotychczas. Niech Pani modlitwa płynie z życia coraz bardziej ukierunkowanego ku Bogu. I niech Pani próbuje jakoś zaradzać temu, że Pani modlitwie wiele brakuje. Na przykład niech w Pani modlitwie za tę osobę pojawiają się następujące wątki: „Jezu, przecież Ty masz moc tak przemienić moje serce, aby mnie uczynić wielkim Twoim przyjacielem! Wiem, że jestem tego niegodna. Wiem, że nawet jeśli mnie przyjmiesz na najmniejszą w Twoim Królestwie, to i tak nie zmieszczę w sobie tego bezmiaru Twoich darów, jakimi chcesz mnie obdarzać. Ale Ty, Panie Jezu, masz moc, mimo że jestem taka marna i grzeszna, przynajmniej mojej modlitwie za tego człowieka nadać taką wartość, jakby to się modlił za niego ktoś z najbliższych Twoich przyjaciół. Przecież Ty możesz, Panie Jezu, modlitwę nawet tak niegodnego człowieka jak ja wypełnić Twoim Duchem Świętym i uczynić ją skuteczną!” Właśnie pragnienie zaradzenia różnym brakom naszej modlitwy skłania wielu ludzi do szukania pomocy u Matki Najświętszej. „Jeśli masz wielkiemu królowi do zaofiarowania zaledwie dwa jabłka - wyjaśniali znaczenie maryjnej protekcji dawni kaznodzieje - to ten twój dar, sam w sobie niewart królewskiej uwagi, stanie się dla króla darem bezcennym, jeśli sama matka króla weźmie cię ze sobą na audiencję, położy twoje jabłka na złotej tacy i w twoim imieniu wręczy je królowi”. Może się mylę i obym się mylił, ale mam takie wrażenie, że dzisiaj za mało i zbyt rzadko modlimy się wzajemnie za siebie. Dziś nawet wierzący rodzice nie zawsze modlą się za swoje dzieci. Toteż bardzo serdecznie ucieszyłem się listem Pani i postanowiłem wykorzystać go, ażeby powiedzieć coś więcej na temat znaczenia modlitwy wstawienniczej. Zwłaszcza dwie wątpliwości nachodzą nas nieraz na temat modlitwy wstawienniczej. Po co Panu Bogu nasza modlitwa za innych? - myślimy sobie czasem. - Przecież On i bez naszej modlitwy wie, co jest potrzebne Jego dzieciom! Druga wątpliwość dotknąć może nas wtedy, kiedyśmy bardzo głęboko doświadczyli tego, że Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Naszym Orędownikiem u Przedwiecznego Ojca jest sam Pan Jezus. Słowo Boże poucza nas, że „On zawsze żyje, aby się wstawiać za nami” (Hbr 7,25). Czyżby zatem - ogarnie nas czasem niepokojąca myśl - nawet Jego wstawiennictwo za nas było niewystarczające, skoro powinniśmy jeszcze modlić się za siebie wzajemnie? Zanim podejmiemy te dwa pytania, warto sobie uprzytomnić, jak wysoko modlitwa wstawiennicza jest ceniona w Piśmie Świętym. Chyba wszyscy mamy w pamięci poruszające sceny targowania się Abrahama z Bogiem o los Sodomy (Rdz 18,23-33), modlitwy Mojżesza podczas bitwy z Amalekitami (Wj 17,8-13) oraz w czarnej godzinie odstępstwa, kiedy lud oddawał się kultowi złotego cielca (Wj 32,9-14). Do liczby wielkich błagalników za grzeszników i za cały lud Boży należy ponadto Samuel (1 Sm 7,8; 12,23), a także Jeremiasz (Jr 14,11; 15,1; 2 Mch 15,13n). W Księdze Ezechiela znajduje się skarga samego Boga, że daremnie czeka On na orędowników, którzy przeszkodziliby Mu karać grzeszników: „I szukałem wśród nich człowieka - skarży się Bóg na brak jakiegoś wielkiego wstawiennictwa, które pozwoliłoby Mu okazać miłosierdzie niewiernemu ludowi - który by wystawił mur i stanął w wyłomie przede Mną, by bronił tej ziemi i przeszkodził Mi w jej niszczeniu, a nie znalazłem takiego” (Ez 22,30). O co tu chodzi? - zapytajmy. - Dlaczego swoje miłosierdzie wobec jednych ludzi Bóg uzależnia od wstawiennictwa innych ludzi? Dlaczego nawet Jezus Chrystus, jedyny Pośrednik między Bogiem a nami, nie zniósł potrzeby naszego wzajemnego wstawiania się za siebie? Sens i potrzebę modlitwy wstawienniczej wyjaśniłbym mniej więcej następująco: Ostatecznym celem wszelkich próśb, jakie zanosimy do Boga - również próśb w sprawach doczesnych - jest zbawienie wieczne moje i tych, za których się modlę. Otóż zbawienie wieczne jest to wypełnienie Bogiem i upodobnienie się do Boga na całą przeznaczoną danemu człowiekowi miarę. Bóg zaś jest Miłością, zatem zbawienie jest to maksymalne upodobnienie do Tego, który jest Miłością. Stwarzając nas na swój obraz i podobieństwo, Bóg od samego początku uzdolnił nas do wzajemnego obdarzania się i do nawiązywania między sobą różnorodnych relacji miłości. Otóż jednym ze sposobów okazywania sobie miłości sięgającej aż naszego celu ostatecznego jest modlitwa wstawiennicza. Dzięki tej modlitwie związujemy się wzajemnie jakby systemem duchowych naczyń włoskowatych, który nam umożliwia jakąś realną wspólnotę dóbr duchowych. Modlitwa wstawiennicza działa na zasadzie przyjacielskiego manewru oskrzydlającego. Z jednej strony, zwracamy się do Boga, który tylko jeden jest źródłem łaski, nawrócenia i zbawienia. Samemu Bogu polecamy tego kogoś, na kim nam bardzo zależy, bo przecież to On go stworzył na swój obraz i podobieństwo, a zarazem tylko On jeden może go do zbawienia doprowadzić. Z drugiej zaś strony, za pomocą modlitwy wstawienniczej w nas samych kształtuje się postawa duchowego zwrócenia się ku tym, za których się modlimy, a to niewątpliwie przyczyni się do tworzenia się i wzmacniania owych łączących nas wzajemnie duchowych naczyń włoskowatych, o których przed chwilą wspomniałem. To właśnie dlatego czymś tak bardzo ważnym jest to, żebyśmy się wzajemnie za siebie modlili. I właśnie dlatego nasza wzajemna modlitwa za siebie nie tylko nie narusza jedyności Chrystusowego pośrednictwa, ale przeciwnie: Chrystus Pan, jedyny Pośrednik między Ojcem Przedwiecznym i nami, również w ten sposób przybliża nas do swojego Ojca, że kształtuje nas we wspólnotę osób wzajemnie sobie pomagających i wzajemnie za siebie odpowiedzialnych. Toteż nic dziwnego, że w Nowym Testamencie znajduje się tak wiele świadectw modlitwy wstawienniczej i tak wiele wezwań do takiej modlitwy. . Na przykład, kiedy pierwszy z Apostołów, Piotr, znalazł się w więzieniu, „Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga” (Dz 12,5). Rzecz jasna, była to modlitwa w tej przestrzeni duchowej, którą otworzył przed nim Chrystus, jedyny Pośrednik między Bogiem i ludźmi. „Nie przestajemy za was się modlić i prosić Boga - wyznaje Kolosanom Apostoł Paweł - abyście doszli do pełnego poznania Jego woli” (Kol 1,9). Ale z drugiej strony, również świętemu Pawłowi zależy na tym, ażeby inni modlili się za niego: „Proszę was, bracia, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez miłość Ducha, abyście udzielali nam wsparcia modłami waszymi za mnie do Boga” (Rz 15,30). Tekstów tego rodzaju jest bardzo wiele w Nowym Testamencie. Obyśmy tylko umieli je zauważać praktycznie, tzn. obyśmy słyszeli zawarte w nich wezwanie do modlitwy za siebie wzajemnie. Oby przynajmniej rodzice częściej modlili się za swoje dzieci, a małżonkowie za siebie wzajemnie. opr. aw/aw
Strona 1 z 1 [ Posty: 12 ] Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? Autor Wiadomość zbanowany na stałe Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16Posty: 637Lokalizacja: Toruń Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? Większość denominacji Kościelnych wyznaje Jezusa jako Boga, chodzi o dogmat Trójcy (Bóg Ojciec, Syn Boży-Syn Człowieczy, Duch Święty), gdzie Bóg Jahwe jest w trzech osobach. Szczerze muszę przyznać że uważanie Syna Człowieczego na równi z Ojcem stoi w sprzeczności w moim rozumowaniu Pisma. W związku z tym chciałbym was zapytać (wszystkich uznających Pismo - oraz - Czy lepiej się modlić do Boga Ojca, czy do Jezusa? Czy modły kierowane do innego bytu(osoby) Boga jest równoznaczne z modleniem się do Ducha Świętego, Jezusa... ? Według moich odczuć Bóg któremu zawierzył Abraham, był Jahwe a nie Jego Syn czy osoba Ducha Świętego jak nazywają to różne denominacje Kościelne. Co o tym sądzicie. Sprawa moim zdaniem jest bardzo ważna ,ponieważ dotyczy w sumie najważniejszej kwestii kierowania naszych modlitw, oraz wypełnienia tego czego chce od nas Jedyny Wieczny, którego włosy są białe jak śnieg, zasiadający na Tronie a otacza Go Jego Chwała. - Daniel 7 _________________Nicea 325, początek końca... So kwi 03, 2010 20:52 Anonim (konto usunięte) Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? .Ja tam nie wiem. Modlę się do wszystkich, różnie, jakoś samo wychodzi. Do Jezusa bardziej jak do przyjaciela, do Ojca jak ojca, do Ducha o wspomożenie. N kwi 04, 2010 0:29 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? maraskin napisał(a): Według moich odczuć Bóg któremu zawierzył Abraham, był Jahwe a nie Jego Syn czy osoba Ducha Świętego jak nazywają to różne denominacje Kościelne. Co o tym sądzicie. Sprawa moim zdaniem jest bardzo ważna ,ponieważ dotyczy w sumie najważniejszej kwestii kierowania naszych modlitw, oraz wypełnienia tego czego chce od nas Jedyny Wieczny, którego włosy są białe jak śnieg, zasiadający na Tronie a otacza Go Jego Chwała. - Daniel 7Jesli Twoja wiara bazuje na ST módl się tylko do chrześcijanie modlimy się się do Boga w trzech osobach, i nie sądzimy, że Bóg różnicuje modlitwy zanoszone do poszczególnych osób Trójcy Św. N kwi 04, 2010 8:19 R6 Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58Posty: 3079 Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? Mnie zastanawia czy jest sens modlić za jedną osobę zamiast za wszyskich. Czy jest sens odprawiać Msze za kogos albo w szczególnej intencji zamiast za ogólną pomyślność. Czy modlitwy dzielą się na jakieś wg zakresu mocy i działania? Przyznaję, że dla mnie jako dla niewierzącego jest to dziwaczne. _________________Wadą wiary jest to, że jest wiarą. ... , N kwi 04, 2010 11:06 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? R6 napisał(a):Mnie zastanawia czy jest sens modlić za jedną osobę zamiast za wszyskich. Czy jest sens odprawiać Msze za kogos albo w szczególnej intencji zamiast za ogólną pomyślność. Czy modlitwy dzielą się na jakieś wg zakresu mocy i działania? Przyznaję, że dla mnie jako dla niewierzącego jest to się - niemal każda modlitwa obejmuje intencje pojedynczych osób i wszystkich się Różańcem i po każdej 10 Zdrowaś odmawiam:- "O mój Jezu przebacz NAM NASZE grzechy, zachowaj NAS od ognia piekielnegi i zaprowadź WSZYSTKIE dusze do raju, i dopomóż szczególnie tym, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia".W każdej Mszy św modlimy się w intencji wszystkich żywych i modlitwie Zdrowaś Maryjo mówimy: "Módl się za NAMI grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej".Jak widziesz swoją modlitwą obejmuję także Ciebie N kwi 04, 2010 11:31 maraskin zbanowany na stałe Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16Posty: 637Lokalizacja: Toruń Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? Ciekawe , odnosząc się do Twojej wypowiedzi Alus, jak myślisz czy jak Jezus odpoczywał w grobie przez sabat'e to mógł odpuszczać grzechy? Czy robił to ktoś inny? _________________Nicea 325, początek końca... N kwi 04, 2010 14:47 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? maraskin napisał(a):Ciekawe , odnosząc się do Twojej wypowiedzi Alus, jak myślisz czy jak Jezus odpoczywał w grobie przez sabat'e to mógł odpuszczać grzechy? Czy robił to ktoś inny?A czy w tym czasie przestał byc Bogiem? N kwi 04, 2010 16:34 WebCM Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37Posty: 382 Ciekawy temat. Uznajemy Trójcę Świętą, a modlimy się osobno do każdej Osoby. _________________.:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::. N kwi 04, 2010 17:57 mazli Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47Posty: 1170 Re: WebCM napisał(a):Ciekawy temat. Uznajemy Trójcę Świętą, a modlimy się osobno do każdej Osoby. Więc modląc się do jednej z nich opiewamy całą naturę Boga. N kwi 04, 2010 19:09 maraskin zbanowany na stałe Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16Posty: 637Lokalizacja: Toruń Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? Alus napisał(a):maraskin napisał(a):Ciekawe , odnosząc się do Twojej wypowiedzi Alus, jak myślisz czy jak Jezus odpoczywał w grobie przez sabat'e to mógł odpuszczać grzechy? Czy robił to ktoś inny?A czy w tym czasie przestał byc Bogiem?A czy Bóg może przebywać w Szeolu i odpuszczać stamtąd grzechy? _________________Nicea 325, początek końca... N kwi 04, 2010 19:10 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? maraskin napisał(a): A czy Bóg może przebywać w Szeolu i odpuszczać stamtąd grzechy?Jeśli jest wszechmocny, to kto lub co może Go ograniczyć? Wt kwi 06, 2010 13:02 Johnny99 Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42Posty: 16048 Re: Do kogo się modlić? Kto pragnie naszej ofiary? Oho, Maraskin, teraz stoi w sprzeczności, a jeszcze niedawno nie stało. Już dawno Cię ostrzegałem.. _________________I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8) Wt kwi 06, 2010 13:06 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Strona 1 z 1 [ Posty: 12 ] Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Autor Wiadomość Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 11:11Posty: 102 Re: Do kogo się modlić? Owszem, Sławku, jest napisane: TYLKO TAK „JA JESTEM drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” — oświadczył Jezus Chrystus. Później dodał: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje” (Jana 14:6, BT; 16:23, BT).Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie = TYLKO PRZEZE MNIE (TYLKO TAK) możecie przyjść do powinno się zanosić modlitwy do matki Jezusa, Marii, lub któregoś ze „świętych”, by wstawiali się za nami u Boga? Biblia udziela niedwuznacznej odpowiedzi: „Jeden jest (...) pośrednik między Bogiem a ludźmi, Chrystus Jezus” (1 Tymoteusza 2:5).Prócz tego apostoł Paweł powiedział o Chrystusie: „Który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami[/b]”. „[b]Dlatego tych, którzy przez niego przystępują do Boga, może zbawić w całej pełni, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi” (Rzym. 8:34; Hebr. 7:25, Dąbrowski z greki). Jeżeli szczerze pragniemy, żeby Bóg wysłuchiwał nasze modlitwy, czy nie byłoby mądrze zwracać się do Niego w sposób, który On sam nakreślił w swoim Słowie?A jak odnosili się do Marii i Apostołów pierwsi chrześcijanie? Czy sama Maria i apostołowie życzyli sobie, aby oddawać im cześć? Pt wrz 09, 2011 9:37 slawek69 Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 20:22Posty: 80 Re: Do kogo się modlić? Nie widzę związku miedzy wskazanym przez Ciebie fragmentem Jana "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" a Mateuszowym opisem przekazania nam Modlitwy Pańskiej. Nawet gdyby rozumieć ten związek w ten sposób, że modlić się trzeba tylko przez Jezusa to "Ojcze nasz" było by logicznie z tą tezą sprzeczne (tam rozmawiamy tylko i wprost z Bogiem Ojcem).Co do pośredników - czas płynie... czy nie mogło ich przybyć? Biblia nie podlega uaktualnieniom. A poza tym kim był Anioł Gabriel jak nie pośrednikiem przy zwiastowaniu Zachariaszowi i Maryi? Anioł znaczy posłaniec a to przecież pośrednik!Zdaje się, że Tymoteusz ma tu na myśli specjalne pośrednictwo - pośrednictwo w odkupieniu (my sami nie mogliśmy tego zrobić) - patrz też następny wers (1 Tym 2:6)Co do zanoszenia modlitw do osób poza Trójcą świętą to im dłużej o tym myślę wolałbym używać innego terminu niż "modlitwa" który rezerwuję tylko dla Boga (pisałem o tym już wcześniej). Natomiast "zwracanie się" do Maryi, aniołów i świętych bez oddawania im czci należnej Bogu jest właściwe (moim zdaniem). Pt wrz 09, 2011 22:49 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? Wierzę w świętych obcowanie i brzemiona jedni drugich noście czyli zwracanie się do świętych, zbawionych, o pomoc w modlitwie nie jest oddawaniem im czci należnej Bogu, a jedynie obcowaniem. So wrz 10, 2011 7:42 slawek69 Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 20:22Posty: 80 Re: Do kogo się modlić? @AlusProblem w tym, że jeśli:- zwracanie się do świętych i aniołów nazwiesz modlitwą - zanalizujesz treść (często tytuł już sugeruje adresata bo mamy "do")- uwzględnisz definicję KKK "Modlitwa jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skierowaną do Niego o stosowne dobra" to widać logiczną sprzeczność. Weź na przykład "Aniele Boży..." - ani słowa do Boga nawet pośrednio (co w innych przypadkach przy dużej dozie dobrej woli można dostrzec np. "...błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus", "...módl się za nami grzesznymi").Jedyną obroną jaką dostrzegam na utrzymanie statusu modlitwy dla takich "modlitw" jest "zlekceważenie" treści i skupienie się na docelowych intencjach (o tym już tu w WISTem dyskutowałem). Inaczej mówiąc w płaszczyźnie treściowej (płytszej) to obcowanie a w płaszczyźnie duchowej (głębszej) to modlitwa (bo u celu jest Bóg). nie mają takich problemów - poza Jezusem nie uznają innych pośredników więc się do nich nie modlą... So wrz 10, 2011 12:54 jo_tka Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19Posty: 12722 Re: Do kogo się modlić? Prośba przez pośrednika jest też prośbą do Boga. Pośrednik sam z siebie żadnej łaski nie udziela. _________________Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony Wt wrz 13, 2011 19:23 slawek69 Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 20:22Posty: 80 Re: Do kogo się modlić? jo_tka napisał(a):Prośba przez pośrednika jest też prośbą do tylko na pośredniku nie poprzestawali... mam czasem mieszane odczucia. Cz wrz 15, 2011 10:26 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? slawek69 napisał(a):jo_tka napisał(a):Prośba przez pośrednika jest też prośbą do tylko na pośredniku nie poprzestawali... mam czasem mieszane tylko czasem .....błędy, słabości raczej nie są do ludzi odczuwa silną potrzebę "kontaku", wspólnoty - dlatego chyba łatwiej im modlić się prosząc świętych o wstawiennictwo. Cz wrz 15, 2011 14:23 warzych Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 23:24Posty: 31 Re: Do kogo się modlić? Aikwa napisał(a):Jest tylko 1 Bóg a nie 3 Módl się do Jedynego Najwyższego ale jest 1 w 3 osobach.... hmmmm czyli tak jakby 1 ale 3, albo 3 ale 1 kurde ciężki wybór. A co będzie jak będziesz modlić się do 1 a pozostała dwójka poczuje się pominięta lub jak będziesz modlić do 3 i nie wiadomo będzie które ma odpowiedzieć? Śr wrz 21, 2011 0:19 dimko Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38Posty: 350 Re: Do kogo się modlić? w " A gdy zabrakło wina, matka Jezusa mówi do Niego: - Wina nie mają. (4) Jezus jej mówi: - Czego chcesz ode Mnie, niewiasto? Czyż nie nadeszła moja godzina? (5) Matka Jego mówi do usługujących: - Zróbcie, cokolwiek wam każe"Maryja, już od początku wstawia się za nami. Śr wrz 21, 2011 5:09 Anonim (konto usunięte) Re: Do kogo się modlić? slawek69 napisał(a):@AlusProblem w tym, że jeśli:- zwracanie się do świętych i aniołów nazwiesz modlitwą - zanalizujesz treść (często tytuł już sugeruje adresata bo mamy "do")- uwzględnisz definicję KKK "Modlitwa jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skierowaną do Niego o stosowne dobra" to widać logiczną sprzeczność. Weź na przykład "Aniele Boży..." - ani słowa do Boga nawet pośrednio (co w innych przypadkach przy dużej dozie dobrej woli można dostrzec np. "...błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus", "...módl się za nami grzesznymi").Jedyną obroną jaką dostrzegam na utrzymanie statusu modlitwy dla takich "modlitw" jest "zlekceważenie" treści i skupienie się na docelowych intencjach (o tym już tu w WISTem dyskutowałem). Inaczej mówiąc w płaszczyźnie treściowej (płytszej) to obcowanie a w płaszczyźnie duchowej (głębszej) to modlitwa (bo u celu jest Bóg). nie mają takich problemów - poza Jezusem nie uznają innych pośredników więc się do nich nie modlą...Fakt, nie mamy takich problemów. Wznosimy modły do Boga i Jemu dziękujemy za ich wysłuchanie. Nie stawiamy ołtarzy czy sanktuariów przeróżnym ludziom, bo mamy czysty obraz komu należy się wszelka cześć, chwała i uważamy aby prośby kierowane do zmarłych cokolwiek zmieniały. Wysłuchuje je i tak Bóg, a jeżeli zmarli mają świadomość i możliwość przed sądem ostatecznym (w co w wielu wyznaniach się nie wierzy), to i tak zapewne obdarci z złudzeń i wątpliwości nieustannie wstawiają się u Pana za pozostałych także nie mają obowiązku prosić "świętych" o wstawiennictwo. Mogą zwracać się bezpośrednio do Boga, do czego z resztą on sam nas zachęca. Mamy przecież zapewnienie, ze Bóg wysłuchuje naszych modlitw, nawet tych uważam, ze trzeba mieć szczególne koneksje aby Bóg wysłuchiwał modlitwy. Jezus określił jasno, że każdy wierzący jest jemu jak matka, ojciec, brat czy siostra - jest mu szczególnie bliski. Traktując Boga podobnie jak wysokiego urzędnika, do którego dociera się poprzez popleczników, jest nieporozumieniem. Stwierdzenia, ze dany "święty" mógłby przyspieszyć spełnienie prośby jest nie tylko niepoważnym traktowaniem Boga i przykładaniem do Niego naszej ludzkiej miary ale także spostrzeganiem go w sposób bajkowy jak dżina a lampy spełniającego wszelkie nasze prośby. Śr wrz 21, 2011 9:18 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? Owszem - nie uważacie - a macie pewność? Śr wrz 21, 2011 14:42 Anonim (konto usunięte) Re: Do kogo się modlić? Alus napisał(a):Owszem - nie uważacie - a macie pewność?Że Bóg wysłuchuje kierowane do niego modlitwy? Tak, mam pewność. Odsyłam do świadectw i nauk w ST i NT. Że nie potrzebujemy popleczników? Tak, mam pewność - jesteśmy adoptowanymi dziećmi Boga, najbliższą rodziną piękne co Bóg zrobił dla KK wstawiennictwo swiętych ma ponoć ten sam wymiar, co wspólna modlitwa wierzących. Ewangelicy i ewangelikalni (ewangeliczni) także proszą siebie wzajemnie o modlitwę w jakieś intencji. Przybiera to różną skalę : od osobistej po modlitwę w całym kraju czy nawet w Europie/Świecie. W KK jest to ponoć ten sam wymiar z tym, ze wierzy się w społeczność także z umarłymi."Ponoć" bo praktyka daleko odbiega od tego schematu, jak sławek69 sam zauważył. Pt wrz 23, 2011 6:51 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Do kogo się modlić? Kozioł napisał(a):Alus napisał(a):Owszem - nie uważacie - a macie pewność?Że Bóg wysłuchuje kierowane do niego modlitwy? Tak, mam pewność. Odsyłam do świadectw i nauk w ST i NT. Że nie potrzebujemy popleczników? Tak, mam pewność - jesteśmy adoptowanymi dziećmi Boga, najbliższą rodziną piękne co Bóg zrobił dla KK wstawiennictwo swiętych ma ponoć ten sam wymiar, co wspólna modlitwa wierzących. Ewangelicy i ewangelikalni (ewangeliczni) także proszą siebie wzajemnie o modlitwę w jakieś intencji. Przybiera to różną skalę : od osobistej po modlitwę w całym kraju czy nawet w Europie/Świecie. W KK jest to ponoć ten sam wymiar z tym, ze wierzy się w społeczność także z umarłymi."Ponoć" bo praktyka daleko odbiega od tego schematu, jak sławek69 sam modlitwa jest kierowana do Boga. Pt wrz 23, 2011 7:11 Anonim (konto usunięte) Re: Do kogo się modlić? Alus napisał(a):Każda modlitwa jest kierowana do o teologii, ostatecznym adresacie czy codziennej pobożności? (pytanie retoryczne) Na co dzień, jak czytasz, twoi współwyznawcy mają pewne dylematy i zapewne nie oni jedyni. Szczególnie są bezradni wobec sformułowań "pomódl się do ..." i tu możesz postawić dowolnego zmarłego ogłoszonego przez KK za świętego czy błogosławionego. A potem danemu świętemu składają w podzięce przeróżne wota. Wypisz, wymaluj hierarchia urzędnicza i ciągle jeszcze aktualne schematy załatwiania/przepychania różnych spraw w urzędach. Pt wrz 23, 2011 15:48 dimko Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38Posty: 350 Re: Do kogo się modlić? Wątpię w to, ze każda modlitwa jest kierowana do Boga. Przekleństwo jest aktem strzelistym do do zmarłych, rozumiem jako modlitwę do żyjących w "niebie", czyli do żyjących w Kościele. W tym, samym Kościele, w którym my żyjemy. Jeżeli mam problem z wiarą, to jest normalne, że mogę się zwrócić do kogoś wierzącego, żyjącego o pomoc. Przecież modlitwa wstawiennicza w grupach charyzmatycznych, to prawie to samo. Prawie, dlatego, że zwracamy się do osoby, która jest taka sama jak ja, ale która ma charyzmat np. modlitwy wstawienniczej. Jest, dla mnie oczywiste, że prosząc kogoś o modlitwę za mnie, zwrócę się do osoby, która wydaje mi się najskuteczniejsza. Równie dobrze proszę o pomoc Św. Antoniego, albo innego świętego. Św. Paweł pisał, aby się modlić nieustannie jedni za drugich. Proście a otrzymacie. Dlaczego nie otrzymujecie? Bo się Źle modlicie. Najpierw wypełnij przysięgi Bogu złożone potem składaj swoją ofiarę. A wtedy otrzymasz wielokrotnie więcej niż czynicie, wszystko na chwałę Boga czyńcie:) So wrz 24, 2011 9:21 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
do kogo się modlić o wygraną